Obecna pandemia COVID-19 zmusiła władze miejskie na Florydzie do zamknięcia niepotrzebnych firm w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa. Do "niezbędnych" usług należą apteki, dostawcy usług medycznych, banki, agencje informacyjne, stacje benzynowe, itp.
Podczas gdy jeszcze kilka lat temu osoby uprawiające lub sprzedające marihuanę narażone były na ryzyko aresztowania, scenariusz ten uległ drastycznej zmianie wraz z legalizacją marihuany leczniczej.
Marihuana jest teraz uważana za towar pierwszej potrzeby, a dyspensaria mają być traktowane jak zwykłe apteki.
Parallel, Surterra Wellness na Florydzie, podjął maksymalne środki ostrożności, dezynfekując swoje sklepy i wyposażając swoich pracowników w sprzęt ochronny.
Elizabeth Conway, prezes Parallel na Florydzie, powiedziała: "Konopie indyjskie są uznawane za niezbędny środek pomagający wielu ludziom szukającym ulgi w stanach lękowych, bezsenności i innych objawach zdrowotnych. Nigdy wcześniej nie było tak oczywiste, jak w tym bezprecedensowym czasie, jak ważna jest marihuana dla poprawy samopoczucia. Dobre samopoczucie naszych klientów jest powodem, dla którego istniejemy."
Większość z dyspensariów oferuje usługi dostawy, zamówienia online, odbiór w sklepach, a także oferuje urządzenia drive-thru.
List podpisany przez Surgeon General Scott Rivkees, który mówi, że biznes dostaw marihuany "wykonuje krytyczną rolę w dostarczaniu usług opieki zdrowotnej", jest przenoszony przez kierowców dostawczych. Upoważnia ich to do pozostania otwartymi i działania poza godzinami policyjnymi ustalonymi przez państwo.
Kilka grup adwokackich próbowało naciskać na urzędników państwowych, aby zapewnić dostępność marihuany leczniczej dla pacjentów, którzy spożywają ją z powodów zdrowotnych.
Dyrektor ds. polityki stanowej w Marijuana Policy Project powiedział: "Teraz nie tylko dwie trzecie stanów uznało, że medyczna marihuana powinna być legalna, a 11 zalegalizowało jej używanie przez osoby dorosłe, ale wiele z nich uznaje, że bezpieczny dostęp do marihuany jest niezbędny."
Ron Watson z AltMed uważa, że jest to kluczowe dla dyspenserów marihuany, aby nadal działały, ponieważ są one częścią systemu farmaceutycznego. Głównie dlatego, że "niepokój wszystkich jest teraz dość wysoki", a 20-30% zaleceń dotyczy osób cierpiących na stany lękowe lub PTSD.
51-letnia pacjentka, Charity Reece, która zażywa leczniczą marihuanę na swoje reumatoidalne zapalenie stawów, mówi: "Nie chcę wejść i dostać tego, czego potrzebuję. Koronawirus bardzo zmienił sposób, w jaki wszystko robię".
Dla pacjentów takich jak ona, nawet punkty odbioru, oraz sprzedaż drive-thru są niebezpieczne, a dla nich usługi dostawcze są niezbędne.
Wielu sprzedawców marihuany zwiększyło produkcję od czasu wybuchu pandemii powieści. Trulieve, największy sprzedawca marihuany leczniczej, zwiększył produkcję, a także nabył dodatkowe pojazdy dostawcze i więcej kierowców dostawczych.
Trulieve obniżyło swoje stawki dla pacjentów i oferuje również darmową dostawę do domu marihuany leczniczej dla pacjentów powyżej 65 roku życia. Stworzyła również "mobilne huby", aby ludzie mogli wygodnie odebrać swoje lekarstwa.
Chirurg stanowy wydał również zarządzenie, które pozwala lekarzom na wydawanie recertyfikacji medycznej marihuany obecnym pacjentom za pośrednictwem telemedycyny.
"Naszym celem jest sprawienie, aby było to tak łatwe i bezproblemowe, jak tylko możemy dla naszych osłabionych i starszych pacjentów... im mniej kroków, tym lepiej", mówi Barry Gordon, były lekarz pogotowia, który teraz prowadzi pełnoetatową klinikę medycznej marihuany w Sarasota.
Docenia on fakt, że rząd rozumie znaczenie telemedycyny, szczególnie w tych trudnych czasach.
