Badacze z Cambrige potwierdzają, że syndrom motywacji po użyciu marihuany to mit.

Informacje

Po marihuanie kolejnym jest mit o "syndromie amotywacyjnym". Jest to drugi mit dotyczący zioła, który jest powtarzany przez lata. Uniwersytet w Cambrige został zainspirowany do głębszego zbadania tego tematu. W tym celu przeprowadzili badanie. Wyniki zostały opublikowane w sierpniu. Oto wnioski, do których doszli badacze.

Badacze z Cambrige potwierdzają, że syndrom motywacji po użyciu marihuany to mit.

"Zaburzenie woli" jest tym, do czego odnosi się syndrom amotywacyjny. Charakteryzuje się on niezdolnością lub trudnością do podejmowania decyzji, działań zwłaszcza do wyznaczania celów i ich osiągania.

Przez dziesiątki lat psychiatrzy i inni specjaliści od pseudo uzależnień powtarzali mantrę, że używanie marihuany w końcu doprowadzi do zaburzeń amotywacyjnych.

To wielkie kłamstwo, o czym doskonale wiedzą regularni użytkownicy marihuany. W samej Polsce jest ich około dwóch milionów. Jest to powszechny mit utrwalany przez pseudo specjalistów od uzależnień, którzy nazwy używek znają tylko z książek. Chętnie wierzą w to kłamstwo, choć nie wiedzą dlaczego.

Monar jest tego przykładem. Monar publikuje teksty zatytułowane "obiektywnie o marihuanie" lub "prawdy i mity o marihuanie". Niestety, materiały te nie są obiektywne i nie mają nic wspólnego z prawdą. Należy je traktować jako mity. Z "obiektywnych tekstów" Monara o marihuanie wynika, że większość użytkowników umrze od działania zioła, będzie stosować ciężkie i wyniszczające narkotyki, straci motywację, a w końcu ich życie zostanie zniszczone.

W ten sposób Monar, między innymi, prowadzi do szkodliwej dezinformacji, która powoduje wiele tragedii każdego roku.

Osobiście widziałem przypadki, w których starsza osoba (50-65 lat) odmówiła leczenia medyczną marihuaną z obawy przed uzależnieniem lub utratą woli życia (zespół amotywacyjny). Uważają, że marihuana jest strasznym narkotykiem, bo słyszą to od lat od Monaru, organizacji, która ma znaczący wpływ na postawy wobec marihuany wśród części Polaków. Prawda nie jest udostępniana społeczeństwu, ale większość ludzi traktuje słowa terapeuty uzależnień jak prawdę objawioną. A powinna być.

Rodzice, którzy pozwalają swoim dzieciom palić trawkę, zamiast podejść do sprawy racjonalnie, wpadają w panikę i podejmują złe decyzje. Ich dziecko jest na ścieżce, która prowadzi do heroiny (gateway theory). Ci, którzy są Monar "ekspertami" w temacie twierdzą, że tak właśnie jest.

Nie wiedzą, a kłamią przez zęby!

Naukowcy obalili "teorię bramy", że marihuana jest wstępem do innych narkotyków prawie dekadę temu.

Naukowcy z Cambrige obalili teraz naukowo mit o "syndromie amotywacyjnym".

"Używanie konopi może być związane z anhedonią lub apatią. Poprzednie badania nie wykazały żadnej korelacji między używaniem marihuany a ośrodkami nagrody - przyp. red. Młodzież może być bardziej podatna na negatywne skutki używania marihuany niż dorośli. W tym badaniu przyjrzano się (1) związkom między nieostrym używaniem marihuany a apatią. Związki te były moderowane przez grupę wiekową.

-czytamy we wstępie do wyników badania.

Metodologia

"Wykorzystaliśmy dane z badania "CannTeen". Wzięło w nim udział 274 uczestników (26-29 lat) i 16-17-letnich nastolatków, którzy byli użytkownikami marihuany (używali jej 1-7 dni w tygodniu przez ostatnie trzy miesiące). W badaniu wzięły udział również dobrane pod względem płci i wieku osoby kontrolne. Anhedonię mierzono za pomocą Snaith-Hamilton Pleasure Scale, (n =274), a apatię za pomocą Apathy Rating Scale, (n =215). Zadanie Physical Effort służyło do pomiaru podejmowania decyzji opartych na nagrodach, natomiast zadanie True Reward Pleasure służyło do pomiaru subiektywnego pragnienia i lubienia nagród.

Wyniki badania

Poziom anhedonii u osób z grupy kontrolnej był wyższy niż u osób używających marihuany (F 1258 =5,35, P = 0,02, E p =0,02). Nie było efektów interakcji między grupami użytkowników lub grupami użytkowników*wiek. Bayesowskie analizy post-hoc poparły wyniki zerowe.

W szczególności wyniki dla grupy, która nie używała marihuany były nieco gorsze niż dla grupy, która jej używała.

Wnioski - Zespół amotywacyjny po użyciu marihuany jest mitem

W badaniu stwierdzono, że używanie marihuany z częstotliwością od trzech do czterech dni w tygodniu nie koreluje z apatią lub podejmowaniem decyzji opartych na wysiłku w odniesieniu do nagrody, pragnienia lub upodobania do nagrody ani u dorosłych, ani u młodocianych palaczy. Chociaż wielkość efektu była niewielka, użytkownicy marihuany wykazywali niższy poziom anhedonii niż osoby, które jej nie używały. Wyniki te są niezgodne z hipotezą, że niejasność dotycząca marihuany jest związana z amotywacją.

Oznacza to, że osoby palące marihuanę mogą podejmować się tych samych zadań, co osoby nieużywające. Po zażyciu marihuany mogą angażować się w różne działania, aby osiągnąć cel i aktywować ośrodek nagrody (sukces).

Szkodliwe używanie

Ważne jest, abyś zwrócił uwagę na to, że wyniki dotyczą "nieostrego" użycia. Nie obejmują one nadużywania lub wynikającego z niego szkodliwego używania. Należy podkreślić, że nadużywanie marihuany może mieć poważne konsekwencje. Nadużywanie i przedkładanie marihuany nad inne czynności to dwie z najpoważniejszych konsekwencji. Należy pamiętać, że marihuana nie jest jedynym sposobem na dobrą zabawę. Te zawsze powinny być przed marihuaną.

Każdy użytkownik marihuany powinien ocenić, czy ma ona negatywny wpływ na jego życie. Jest to tak zwane świadome używanie.

TUT A J. zawiera wyniki badań.